piątek, 10 maja 2013

Od miłości do nienawiści, czyli jeszcze raz o odżywce Eveline 8w1

UWAGA!
MOJA OSTATECZNA OPINIA NA TEMAT ODŻYWEK EVELINE ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ: [KLIK].


W jednym z pierwszych postów na tym blogu: [klik] przedstawiłam Wam dwa produkty, które pozwoliły mi zregenerować moje zniszczone przez wiele lat paznokcie, przez co stały się moimi ulubieńcami, bez których nie wyobrażałam już sobie mojej kolekcji kosmetyków.

O ile odżywka Avonu nadal znajduje się w gronie moich faworytów, o tyle z Eveline sprawa ma się już zupełnie inaczej, czego mogliście się już domyślić po tytule posta :)


Krótko po tym, jak w lutym zawiesiłam bloga, rozpoczął się mój kolejny paznokciowy koszmar, który trwa do dziś.

Pewnego dnia, kiedy wykonywałam manicure, jak zawsze jako bazę pod lakier użyłam bohaterki dzisiejszego posta. Po paru godzinach od zakończenia malowania odczułam ból płytki paznokcia, ale nie był on na tyle silny, aby wszystko zmyć. Myślałam, że to tylko chwilowe i zignorowałam sprawę. 

Kiedy po kilku dniach zmyłam manicure, przeraziłam się nie na żarty... Moje paznokcie wyglądały STRASZNIE. Co gorsza, ich stan z godziny na godzinę pogarszał się, mimo że nie było na nich już śladu lakieru. Niestety, nie mam zdjęć z tamtego okresu, dlatego w tym momencie zapraszam Was na posta blogerki Grzee: [klik], której paznokcie wyglądały bardzo podobnie do moich, a jednocześnie miała ona takie same spostrzeżenia na temat felernej odżywki, jak ja.


Po kilku dniach zasinienia ustąpiły, ale pod moją płytką paznokcia zaczęły pojawiać się puste obszary, takie same, jak u Autorki tego posta: [klik]

Pomijam ból palców utrzymujący się przez kolejne dni... Ponadto, płytka wydawała się gorąca, co też nie było przyjemne.

Nie bez powodu kieruję Was do postów innych dziewczyn. Fakt, że u mnie pojawiło się to samo, co u nich, świadczy o tym, że ta odżywka ma po prostu tendencje do wyrządzania takich szkód paznokciom.


Zastanawiające jest to, że używałam tej odżywki kilka miesięcy i nie odczuwałam nic szczególnie niepokojącego. Odkąd zregenerowałam paznokcie, nie używałam jej też bardzo regularnie, dlatego nie można mówić o tym, że miały jej już "dość". 

Od tamtego czasu cały czas walczę z pustą przestrzenią pod jednym z paznokci oraz z ponownym ich rozdwajaniem. Poza tym, nie mogę ich zapuścić dalej niż za opuszek. 

Zrezygnowałam z zakupu odżywki Nail Tek, gdyż zawiera ona formaldehyd, który uznawany jest za główną przyczynę szkodliwego działania produktu Eveline. Nie wykluczam, że jeszcze kiedyś go kupię, ale chwilowo wolałam zrezygnować ze wszystkiego, co zawiera ten kluczowy składnik. Paznokci oczywiście nie maluję prawie wcale, nad czym ubolewam. 

Za jakiś czas przedstawię Wam efekty kuracji Regenerum, która jak na razie zapowiada się całkiem obiecująco :) Żyję nadzieją, że już niedługo będę mogła znowu cieszyć się ładnymi i zdrowymi paznokciami. 

Na odżywkę firmy Eveline nawet już nie spojrzę, lecz nie bez żalu. W końcu przez kilka miesięcy pozwoliła mi mieć mocne paznokcie ;) Mimo wszystko nie odważę się na kolejne podejście do niej, ani do jej sióstr. Wspomnienie bólu i fatalnego stanu paznokci skutecznie trzyma mnie od niej z daleka.

Mam nadzieję, że Was nie spotka taki koszmar związany z tą odżywką. Ja, choć początkowo zaliczałam się do grona jej miłośników, teraz zaliczam się do grona przeciwników i raczej tak już zostanie.

Pozdrawiam,
Asia.

31 komentarzy:

  1. Ja już się boję jej używać. ;o
    Przy rozdwajaniu się paznokci używałam jej przez jakiś czas, gdy problem ustał stosuję jako bazę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak robiłam i niestety stało się, co się stało ;) Ja już więcej nie zaryzykuję, na rynku jest wiele innych baz pod lakier ;)

      Usuń
  2. Kilka miesięcy używania tej odżywki dało się Twoim paznokciom we znaki. Producent wyraźnie zaleca stosowanie jedynie przez 10 dni. Po tym czasie należy zrobić obowiązkową przerwę. Dziewczyny nie wiem dlaczego, stosują tę odżywkę non-stop a potem płaczą bo sobie zniszczyły paznokcie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga, pisałam kilkakrotnie, że używałam jej raz na jakiś czas, jako bazę pod lakier, NA ZMIANĘ z innymi odżywkami i bazami. Wiem, co robię i uwierz mi, nie pisałabym tego posta, gdybym nie była pewna, że to, co zrobiła z moimi paznokciami, nie jest winą mojego działania, a szkodliwego składu tej odżywki. Umiem czytać i wiem, że producent zaleca kurację trwającą 10 dni i kiedy taką sobie przeprowadziłam, zrobiłam przerwę.

      Usuń
  3. ja uzywam jej dluzej niz kilka miesiecy, mysle ze z dwa lata, pod kazdy lakier do paznokci, ostatnio jem rowniez siemie lniane zeby je wzmocnic..mam nadzieje ze nie bede miec takich problemow, chociaz po takich historiach troche sie boje:) obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, nie każdy musi mieć po niej takie problemy :) A siemię lniane kiedyś jadłam i dało efekty ;) Może do tego wrócę.

      Usuń
  4. ja używałam wersji SOS dla kruchych i łamliwych paznokci i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że nie zrobiła Ci krzywdy ;)

      Usuń
  5. kurcze, ja też jej uzywalam i nie wyrządziła mi takiej krzywdy. Ciekawie, dlaczego tak roznie na nas dziala:/ ale juz wole nie ryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Ja też myślałam, że zaliczam się do grona szczęśliwców, którym ta odżywka krzywdy nie robi. Niestety, okazało się inaczej. Ale nie ma co się martwić - zawsze to jakiś pretekst do przetestowania innych odżywek :D

      Usuń
  6. Własnie uratowałaś mnie przed kolejnym marnowaniem pieniędzy na felerne odżywki, dziękuję! ^^
    Może inna odżywka mi pomoże, zwłaszcza że ciężko jest dostać coś do moich rozdwajających się końcówek i łamania się paznokci ;)
    Zapraszam do siebie, gdzie właśnie zrobiłam rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co! ^^
      Rzeczywiście, ciężko jest znaleźć skuteczną odżywkę do paznokci. Jak widać, sama jej jeszcze nie odnalazłam ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. nie używam jej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej dobrze, biorąc pod uwagę moje doświadczenia z nią ;)

      Usuń
  8. ja mam już 5 buteleczkę chyba i kocham tą odżywkę...mnie jeszcze nie uczuliła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara ;)

      Usuń
    2. Ja używam i nie zauważyłam, żeby cokolwiek złego się działo. Ciągle słyszę jakieś negatywne komentarze o niej i w sumie nie rozumiem tego :D

      Usuń
    3. To, czy ona zaszkodzi, czy nie, jest sprawą indywidualną ;) Po prostu jedne paznokcie są bardziej odporne na formaldehyd, a drugie mniej. Jeśli komuś ona nie szkodzi - niech używa i cieszy się pięknymi paznokciami, jak ja kiedyś :D Ja nie wykluczam, że kiedyś zrobię do niej kolejne podejście, ale na razie trzymam się od niej z daleka.

      Usuń
  9. Anonimowy1:13 PM

    Hey
    Ja dopiero zaczęłam używać tej odżywki.
    Gorzej z nimi i tak być nie może.
    Obgryzałam je przez długie lata.
    W końcu postanowiłam przestać, bo były tak poniszczone i cienkie że nie mogłam ich dotknąć bez sprawienie sobie bólu.
    Przez pewien czas nie używałam odżywek, ale wkurzało mnie to że gdy podrosły dłuższe to się wyginały (nie łamały się)
    Odżywkę tą poleciła mi moja kuzynka.
    Mam nadzieje że się nic nie stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję i trzymam kciuki, aby udało Ci się wywalczyć ładne paznokcie :) Powodzenia! :)

      Usuń
  10. Dla mnie jest idealna :))

    OdpowiedzUsuń
  11. No jasne, że Wasze paznokcie zamieniają się w ruinę po kilku miesiącach używania, ponieważ odżywka zawiera formaldehyd, który ma silne działanie drażniące i przez to odżywki nie można używać dłużej niż 4-6 tygodnie. Malujcie dalej bezmyślnie miesiącami i płaczcie z powodu ropy pod paznokciami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mnie takie komentarze denerwują... Wszystko trzeba pisać dokładnie i jak do przedszkolaka. Nie używałam jej miesiącami, bez przerwy, nie jestem nienormalna, czytać potrafię. Robiłam spore przerwy i stosowałam ją tylko i wyłącznie jako bazę pod lakier, kiedy moje paznokcie były w gorszej kondycji. I nic się nie działo, aż do tego jednego, jedynego razu, który mnie do niej zraził. Nie twierdzę, że jest to koszmarny produkt, sama byłam z niego zadowolona, a teraz testuję inną odżywkę Eveline, z której również jestem zadowolona i nie odczuwam żadnego bólu.

      Już nie będę się czepiać, że nic o żadnej ropie pod paznokciem nie pisałam.

      A jeśli masz pretensje do innych dziewczyn, które być może stosują ją tak, jak piszesz, to zamieść je gdzieś indziej, a nie u mnie na blogu.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Anonimowy3:16 PM

    Przypadkiem trafiłam na tą dyskusję , bo szukam opinii na temat 8w1 :) Dziewczyny nie czytacie ze zrozumieniem;P Wyraźnie pisze na opakowaniu odżywki , że stosować należy przez 4-6 tygodni, a nie 10 dni:D. Po 10 dniach mozna zauważyć pierwsze efekty....ale stosować należy zdecydowanie dłużej;)Pozdrawiam, AGA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację ;) Ja po 10 dniach zauważyłam szybszy wzrost i to, że paznokcie stają się trochę twardsze ;) Ale właściwe efekty były widoczne dopiero po około 4 tygodniach ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Anonimowy11:10 AM

      witam .nie traktuj kogoś jak debila. jestem dorosła i potrafie czytać ulotkę. stosowałam tydzień odżywkę !!!! po pierwszym już dniu myślałam ze oszaleję z bólu.myślałam ze przejdzie że może tak musi być.To co zrobiła mi z płytką to masakra.teraz modlę się żeby paznokcieć nie odpadł. masakra !!!!!!!!!!!!teraz czytam na forum czego używać żeby ratować ....Kama

      Usuń
  13. Anonimowy8:19 PM

    Firma Eveline niestety bazuje na początkowych dobrych opiniach o odżywce 8 w 1 i na zakupach niedowiarków. Przykre jest, że nastawienie jest na zysk kosztem zdrowia klienta. Mnie również spotkała ta choroba. Jak ją leczyłaś? Ja póki co mam w tabletkach suplement diety na skórę i paznokcie oraz olejek z drzewa herbacianego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to.
      Ja codziennie smarowałam paznokcie właśnie olejkiem z drzewa herbacianego. Najbardziej skupiałam się na tej pustej przestrzeni pod paznokciem. Dodatkowo starałam się mieć stale krótkie (ale nie zbyt krótkie) paznokcie i uważałam, aby ich bardziej nie uszkodzić. Raz czy dwa wymoczyłam dłonie w wodzie z szarym mydłem, ale to robiłam tylko na początku walki z tym uciążliwym problemem, kiedy paznokcie po prostu mnie bolały... No i czekałam, aż paznokcie odrosną i wreszcie się "skleją". Ja nie stosowałam suplementów, ale myślę, że są dobrym pomysłem - przyspieszą wzrost paznokcia. Miałam to szczęście, że poprawa nadeszła dość szybko, bo po mniej więcej dwóch miesiącach, i na dzień dzisiejszy mam już mocne i zdrowe paznokcie :) Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam! :)

      Usuń
  14. wystąpiła u ciebie reakcja alergiczna na formaldehyd, bardzo uciążliwa sprawa, wiem po sobie, jednakże mi akurat po eveline nic się nie działo, nie odczuwałam bólu, zapuściłam paznokcie, były twarde i nie rozdwajały się, taka reakcja nastąpiła jednak po utwardzaczu z Paese, odsyłam Cię do recenzji na moim blogu. dziwne, że obie odżywki zawierają formaldehyd ale po eveline nic mi nie jest, a zużyłam już z 5 buteleczek, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojejku,właśnie ją stosuje... mam nadzieje ze mi się to nie przydarzy:( zapraszam do mnie :) alessiaporadzi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń