Na dziś przygotowałam dla Was recenzję kosmetyku, który pozytywnie mnie zaskoczył :) Mowa o szamponie do włosów Garnier Ultra Doux Sekrety Prowansji Olejek eteryczny z lawendy i róża z regionu Grasse.
Kupiłam ten szampon z ciekawości. Nie ukrywam, że pokładałam w nim wielkie nadzieje i wierzyłam, że mnie nie zawiedzie :)
"Prowansja to jeden z najpiękniejszych i najbardziej urodzajnych regionów południowej Francji. To niewyczerpane źródło pobudzających zmysły zapachów, naturalnych ekstraktów i olejków eterycznych, znanych z właściwości nadających włosom miękkość i wydobywających ich naturalne piękno i blask. Garnier Ultra Doux odkrywa przed Tobą najlepsze prowansalskie receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Oryginalna receptura przeznaczona do włosów normalnych i pozbawionych blasku łączy w sobie starannie wyselekcjonowane roślinne składniki uprawiane w sercu Prowansji - zmysłowe olejki eteryczne z lawendy, znane ze swoich właściwości oczyszczających, oraz różę z regionu Grasse nadającą włosom miękkość i blask".
Szampon zamknięty jest w dużej, plastikowej butelce zamykanej na zatrzask. Całość jest ozdobiona motywem kwiatów, dzięki czemu ładnie wygląda na półce w łazience.
Butelka jest delikatnie fioletowa, co akcentuje fakt, iż szampon jest lawendowy.
Konsystencja jest gęsta. Dobrze rozprowadza się na włosach. Pieni się tak w sam raz :)
Zapach jest przeznaczony tylko dla fanów aromatów lawendy i róży. Jest bardzo mocny, rzeczywiście przypomina olejki eteryczne. Lawenda jest na tyle mocna, że praktycznie zdominowała różę. Mimo tego, że jest taki intensywny, nie utrzymuje się na włosach.
Szampon przeznaczony jest dla włosów normalnych, matowych. Jego zadaniem jest przywrócenie im miękkości i blasku.
Przede wszystkim uwielbiam go za to, że dobrze oczyszcza włosy i nie plącze ich. Jest to pierwszy szampon w moim życiu, który potrafi pozbyć się z moich włosów wszystkich zanieczyszczeń i nie pozostawić ich splątanych.
Dodatkowo, nie przesusza włosów. Z łatwością można je rozczesać, nawet bez użycia odżywki.
Ponadto, dzięki temu, że nie ma kremowej konsystencji, włosy po jego użyciu nie są niczym "oblepione".
Przy regularnym używaniu włosy odzyskują swój blask. Ja używam go w duecie z odżywką i z dnia na dzień moje włosy są coraz bardziej błyszczące i miękkie. Na dodatek, nie zauważyłam żadnych nowych rozdwojonych końcówek. Więcej o odżywce tutaj: [klik].
Mojej skóry głowy nie podrażnił, ani nie spowodował łupieżu. Zaznaczam jednak, że moja głowa jest wyjątkowo odporna na tego typu sprawy :)
Pojemność: 400ml
Cena: około 8zł
Dostępność: Rossmann, Drogeria Natura, Super-Pharm, Kaufland, kioski i inne drogerie
KWC: [klik]
Skład: Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Citric Acid, Cocamidopropyl Betaine, Ammonium Hydroxide, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Polyqaternium-10, Salicylic Acid, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Propylene Glycol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Rosa Centifolia Extract/Rosa Centifolia Flower Extract, Citronellol, Lavandula Angustifolia Oil/Lavender Oil, Hexylene Glycol, Parfum/Frangrance.
Ja uwielbiam ten szampon za to, że dobrze oczyszcza włosy bez niszczenia ich. Kupiłam już wersję z morelą i jestem ciekawa, czy będzie równie dobra, a może nawet i lepsza. Kiedy już się przekonam, z pewnością dam Wam znać :)
Pozdrawiam,
Asia.
Ja mam wersję z morelą i jest ok :) Teraz ja spróbuję tę z lawendą i różą ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem morela pachnie ładniej niż lawenda, choć ogółem bardzo lubię zapach lawendy :) Ale jakoś do szamponu bardziej mi pasuje taki owocowy zapach i myślę, że przez to morelę polubię jeszcze bardziej :D
UsuńMa ładną butelkę i kolor, a zapach lawendy jak najbardziej mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńRacja :D Butelka jest śliczna :) Lubię, jak coś ładnie wygląda na półce :D
UsuńMiałam odżywkę z tej serii tylko wersję z morelą i olejkiem migdałowym i jest moim ulubieńcem:) teraz chcę sobie kupić własnie z lawendą, dlatego czekam na jej recenzje:)
OdpowiedzUsuńU mnie ta odżywka czeka na swoją kolej :D Recenzja będzie :)
UsuńMuszę spróbować morelowej wersji!
OdpowiedzUsuńJak na razie wiem, że ślicznie pachnie :D Myślę, że będzie równie dobra, jak ta z lawendą :)
Usuńzachecilas mnie ta recenzja, ostatnio bardzo lubie szampony garniera, jednak z tej serii jeszcze nic nie mialam:)
OdpowiedzUsuńJa wracam do Garniera po latach :) I jestem mile zaskoczona, bo moim zdaniem, poprawiła się jakość ich kosmetyków ;)
Usuńja niestety nie mogę używać innych szamponów oprócz z Avonu :(
OdpowiedzUsuńMnie z kolei szampony Avonu nie służą. Każda z nas jest zupełnie inna, a odkąd prowadzę bloga, zauważam to jeszcze bardziej :D
Usuńja po każdym innym mam włosy jak siano tym bardziej że są one kręcone;p
UsuńRacja, szampony Avonu nie robią siana, wręcz przeciwnie i z tym się zgadzam :D Ja ich nie lubię, bo swędzi mnie po nich głowa i mam wrażenie, że moje włosy są brudne.
UsuńNie lubię szamponów z Garniera. Nigdy mi nie służyły ;/ Po tych szamponach zawsze miałam suche włosy :(
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za serią Fructis. Ale po tej mam wyjątkowo miękkie i gładkie włosy :)
UsuńJa preferuje szampony z Nivea :)
OdpowiedzUsuńSą całkiem dobre :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego szamponu z tej nowej serii, ale te Ultra Doux bardzo lubię, więc pewnie będę zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak :)
Usuńoj nie lubię Garniera bardzo ... krzywdę łepetynię mi robił..
OdpowiedzUsuńRozumiem :D Ja się cieszę, że mi teraz nie zaszkodził. Dawno temu miałam Fructis i to była porażka :)
Usuńo matko seria fructis to dla mnie też złoooo ;p
UsuńWłaśnie miałam zamiar go kupić;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry wybór :) Mam nadzieję, że będzie Ci służył :)
UsuńZraziłam się do Garniera. ;D
OdpowiedzUsuńPS.Już myślałam, że to ja muszę wcześnie wstawać i cały czas marudzę ;) A tu taka niespodzianka. Podziwiam Cię, że dajesz radę. Ja to bym chodziła przez pół dnia nieprzytomna ;)
Grunt to dobra motywacja :) Wtedy wszystko jest o wiele łatwiejsze :)
UsuńLubię szampony z tej serii, ale tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJakoś nie zwróciłam uwagi na ten szampon. Ma piękną buteleczkę, zdecydowanie przyciąga wzrok :) Może po skończeniu mojego H&S się skuszę.
OdpowiedzUsuńRacja, buteleczka jest śliczna ;)
Usuńzachęciła mnie Twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńbyć może go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona ;)
UsuńChętnie wypróbuje, sam zapach mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz lawendę, powinnaś być zadowolona ;)
UsuńChciałam go kupić, ale nie znałam żadnej opinii o nim. Twoja recenzja spowodowała, że się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, miło mi ;)
Usuńwłasnie ostatnio zauwazyłam, że wyszła zupełnie nowa seria z garniera ;) jednak cięzko mi ją zakupić :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz na któryś z tych produktów ;)
UsuńZamierzam go kupić, razem z odżywką:) Mam ostatnio fazę na lawendę:)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z tego duetu ;)
UsuńThe shampoo sounds so amazing too bad I probably won't be able to find it in Canada! The apricot version sounds lovely too!
OdpowiedzUsuńRebecca
www.winnipegstyle.ca
Thanks for visiting my blog :) Apricot version is amazing!
UsuńPięknie wygląda opakowanie, chętnie bym po niego sięgnęłam jak powiadasz że dobry :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńDziwne, wczoraj dodawałam komentarz i nie ma go ;(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego szata, ślicznie wygląda, kiedyś bardzo lubiłam włosowe produkty Garniera, a teraz jeśli już kupuję w drogerii, to wybieram Niveę :)
Nie zawsze mam czas, aby zaakceptować wszystkie komentarze, szczególnie teraz, w okresie wakacyjnym. Dlatego Twojego komentarza, jak i wielu innych, nie było przez parę dni.
UsuńSzkoda, że ma glikol propylenowy, który mnie uczula, bo chciałam go wypróbować
OdpowiedzUsuńNo, to rzeczywiście szkoda. Ale na szczęście na rynku mamy tyle szamponów, że każda z nas znajdzie coś dla siebie ;) Pozdrawiam ;)
Usuń