Witajcie :)
Dzisiaj, zgodnie z obietnicą, zapraszam Was na krótki post, w którym przedstawię Wam moje odczucia na temat kolekcji Yankee Candle wydanej na Halloween. Jak już wiecie, bardzo lubię ten dzień i od dawna wiedziałam, że jak tylko pojawi się okazja z pewnością zdecyduję się na zakup tych zapachów.
W skład kolekcji wchodzą zapachy: Candy Corn oraz Witches Brew. Ja swoje samplery zakupiłam w sklepie internetowym Mydlarnia ChocoBath. Każdy z nich kosztował 9zł. Szata graficzna jak zawsze bardzo przypadła mi do gustu, jest po prostu idealna na Halloween. O ile Candy Corn potrafiłam sobie wyobrazić, o tyle Witches Brew był dla mnie sporą zagadką i przyznam szczerze, że był to pierwszy zapach Yankee Candle, którego się obawiałam.
CANDY CORN
"Zapach słodkich kukurydzianych cukierków i aromatycznej dyni, kojarzący się z Halloween i towarzyszącymi mu psikusami".
Przez folię wyczuwałam po prostu słodki zapach :) Niestety nie miałam jeszcze okazji poznać prawdziwych Candy Corn dlatego nie wiem, czy właśnie tak pachną. Wiem natomiast, że tak je sobie wyobrażam. Słodkie, delikatnie miodowo - karmelowe cukierki. Po rozpaleniu wyczuwam w tle ostrzejsze nuty, które idealnie komponują się z całością. Mam wrażenie, że jest to dynia połączona z jakąś przyprawą. Jest to z pewnością zapach wesoły, kojarzący się z tradycyjnym zbieraniem cukierków. Myślę, że tak właśnie pachnie oryginalne amerykańskie Halloween.
WITCHES BREW
"Kuszący zapach egzotycznej paczuli, który rzuca zaklęcia urzekające w Halloween".
Ten zapach jest totalnym przeciwieństwem Candy Corn. Nie znajdziemy w nim słodyczy, zabawy i beztroski. Jest w nim coś egzotycznego i tajemniczego. Wyczuwam w nim mieszankę ziół i przypraw. Dokładnie tak mógłby pachnieć wywar przygotowany przez czarownicę ;)) W każdym razie umieszczenie czarownicy na naklejce było bardzo udanym pomysłem. Myślę, że byłby idealny na noc z horrorami, ale nie tylko. Ma w sobie coś takiego, że nie miałabym nic przeciwko paleniu go w jesienne wieczory. Jest ciepły i bardzo otulający, dlatego u niektórych osób może spowodować ból głowy. Nie jest to zapach dla każdego, także jeśli zamierzacie sprawić komuś prezent, zdecydujcie się na Candy Corn, gdyż jest bardziej uniwersalny.
Podsumowując, oba zapachy uważam za bardzo udane, ale zaznaczam, że są one totalnym przeciwieństwem. Candy Corn jest słodki i dziecięcy, Witches Brew jest tajemniczy i trochę mroczny. Przyznam, że bliżej mi do tego drugiego, choć Candy Corn również przypadł mi do gustu. Z wielką przyjemnością będę je palić przez całą jesień, ale noc Halloween spędzę w towarzystwie Witches Brew.
Pozdrawiam,
Asia.
P.S. Jeśli ktoś jest zainteresowany tym, co udało mi się zakupić w weekend, zapraszam na mojego Facebook'a, gdyż wrzuciłam tam zdjęcie moich zdobyczy: [klik].
Ciekawe zapachy, na pewno idealne na ostatni dzień października ;)
OdpowiedzUsuńbrak piniądzów mi uniemożliwia ich zakup :D
OdpowiedzUsuńPiniądze mają to do siebie, że zawsze kiedy są potrzebne, to ich ni ma :D
UsuńO kurczę, z chęcią bym wypróbowała, ale chwilowy brak gotówki niestety to uniemożliwia... Wyobrażam sobie zapach Candy Corn! O matko, ja go chcę! ;D
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. Może będzie jeszcze dostępny, kiedy już gotówka do Ciebie przybędzie :D
UsuńOby! Widziałam, że jest też wosk Candy Corn. Chyba po prostu zapytam mamy czy mi wyłoży na tą świeczkę lub wosk bo się boje, że ją przegapię :D
UsuńTak, wosk też jest dostępny :) Dobry pomysł, mama zawsze jest pomocna w takich (i nie tylko takich) sprawach :D
Usuńmi niestety WITCHES BREW nie pod pasował - zbyt duszący. Kojarzy mi się z zapachem jaki panuje w piwnicy :( natomiast moim Candy Corn jest bardzo delikatny i momentami słabo wyczuwalny... jednak na Halloween jest to zestaw idealny!!! :)
OdpowiedzUsuńW moim pokoju Candy Corn unosił się dość długo, ale masz rację, nie jest zbyt intensywny :) Niektóre zapachy są o wiele bardziej wyczuwalne, ale znam też i słabsze :)
UsuńZainteresował mnie ten Candy Corn, bo dla mnie im słodszy zapach tym lepszy:) Ten drugi brzmi średnio, ale to tylko mój gust, po prostu wolę słodkie zapachy i już:)
OdpowiedzUsuńPewnie :D Jak lubisz słodkości, to Candy Corn jest dla Ciebie :)
Usuńkurcze z chęcią przygarnęłabym obydwa:p a czy w tych zapachach dostępne są też woski?
OdpowiedzUsuńTak, są, aczkolwiek proponuję pospieszyć się z zakupem, bo szybko znikają. Ja kupiłam dwa samplery, bo wosku Witches Brew już nie było, a nie chciałam mieć jednego wosku a drugiego samplera. Znalazłam Ci dwa woski tutaj: http://www.candleroom.pl/?halloween,196,1. Myślę, że znajdziesz je też w innych sklepach :)
UsuńNo i teraz jestem strasznie ciekawa tego Witches gdyż ponieważ moja mroczna natura czasem też chce dojść do głosu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie pasował na dni, w których Twoja mroczna natura zechce bardzo uparcie dochodzić do głosu :D A tak poważnie, to jeśli nie przeszkadzają Ci nietypowe zapachy to powinien Ci pasować :)
UsuńZ czystej ciekawości chyba w końcu kupię sobie Yankee Candle...
OdpowiedzUsuńJak tylko będziesz miała okazję i gotówkę, to kup coś na próbę :) Mam nadzieję, że trafisz na woski które przypadną Ci do gustu :)
UsuńDzięki za ten post:) narobiłaś mi na nie chęci :P
OdpowiedzUsuńjak spędzasz Halloween? :)
Hehe :D Tylko, tak jak dziewczyny piszą, a ja zapomniałam o tym wspomnieć - Candy Corn nie jest bardzo intensywnym zapachem. Dla jednych jest to plus, a dla drugich minus.
UsuńNa Halloween obowiązkowo robię sobie lampion z dyni, przygotowuję "straszne" słodkości, czyli albo jakieś ciasto dyniowe, albo jakieś babeczki z dekoracjami typu duszki i spędzam ten wieczór z moim W. W zeszłych latach oglądaliśmy straszne filmy, a w tym roku raczej przejdziemy jakąś klimatyczną grę komputerową :)) Takie niby nic, bo hucznych imprez nie robię, ale mnie cieszy. Aha no i obowiązkowo rozdaję dzieciom cukierki, bo co roku mnie odwiedzają :D
Mnie oba nie przypadły do gustu, tak jak napisałaś: oba spowodowałyby u mnie ból głowy...Za to Salted Caramel jest boski!:) AO
OdpowiedzUsuńPewnie :) Każdy nosek jest inny :D Z tego co widzę mamy po prostu inne gusta zapachowe, bo mnie z kolei Salted Caramel nie pasuje aż tak bardzo, by na przykład kupić go ponownie :))
UsuńMam candy corn w postaci wosku i jestem nim zauroczona, chociaż teraz zaczynam żałować że nie mam naparu czarownicy;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy by Ci pasował, bo tak jak pisałam - jest specyficzny :) Ale jeśli lubisz ryzykować i testować nowe zapachy to śmiało kupuj, jak masz możliwość :)
Usuńfajne zapachy, dadzą uroku w helloween :)
OdpowiedzUsuńPewnie :))
UsuńCandy Corn kupiłabym bardzo chętnie :) Wiem, że wszędzie lepiej, gdzie nas nie ma, ale... Zazdrooooszczę Amerykanom tego święta.
OdpowiedzUsuńJa też, bardzo. No ale co poradzić... Zawsze staram się sama coś skromnego zorganizować, ale to i tak nie to samo... Choć muszę przyznać, że co roku odwiedzają mnie dzieci chcące cukierki i bardzo mnie to cieszy :D
UsuńMam wosk "Candy Corn" - ładny, słodziutki zapach, ale jak dla mnie - zbyt mało intensywny ^^
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie jest zbyt intensywny :))
Usuń