Witajcie :)
Dzisiaj zapraszam na posta, który miał się pojawić wczoraj, ale z różnych powodów, o których pisałam na Facebooku [klik] się nie pojawił. Podtrzymuję to, co tam napisałam, czyli: wszyscy trzymamy kciuki!
Dzisiejszy post jest pierwszym postem z serii o paznokciach, która będzie bardzo rozległą serią i mam nadzieję, że przypadnie do gustu szczególnie tym z Was, które są w tej tematyce początkujące.
Świat Paznokci według Ginger to, jak sama nazwa wskazuje, seria postów, w której dzielę się z Wami moją wiedzą i doświadczeniami na temat paznokci. Zaznaczam, że nie jestem (jeszcze) specjalistką w tej dziedzinie, a swoje porady opieram jedynie na latach eksperymentów, prób i błędów oraz przeczytanych artykułach. Planowo posty będą ukazywały się w poniedziałki (oczywiście z powodu zmian w moim życiu dzień publikacji posta może ulec zmianie, ale o wszystkich takich przypadkach zawsze informuję na Facebooku).
Czego dowiecie się z tej serii? Zamierzam ująć w niej tematykę pielęgnacji paznokci i skórek, podstawy zdobienia paznokci oraz wiele ciekawych porad. Po każdym dziale będą pojawiały się recenzje produktów, o których wspominałam. Wolę przeznaczyć na każdego z nich osobnego posta, szczególnie jeśli będzie to kosmetyk warty uwagi. Następnie zaczniemy kolejny dział, który będzie pisany według takiego samego schematu. Przypuszczam, że seria będzie stale rozwijania i rozszerzana o kolejne produkty, ale już moja w tym głowa, aby wszystko było logicznie rozplanowane.
I Podstawy pielęgnacji płytki paznokcia.
Niestety, wiele z nas zmaga się z problemami związanymi z płytką paznokcia. Bywa ona zbyt krucha, rozdwajająca się albo przebarwiona. Pamiętajmy, że niektóre choroby czy ogólna słaba kondycja naszego organizmu często objawia się właśnie kiepskim stanem skóry, włosów i paznokci, dlatego jeśli paznokcie mimo pielęgnacji wyglądają źle polecam udanie się do lekarza.
Produkty do pielęgnacji paznokci dzielą się na takie które możemy wcierać w płytkę paznokcia, lub nakładać jak tradycyjny lakier do paznokci. Osobiście staram się łączyć oba sposoby pielęgnacji. Przygotowałam i przetestowałam dla Was kilka produktów, które są łatwo dostępne i tanie.
Po pierwsze odżywki do paznokci. W moim gronie znajdziecie produkt Eveline, o którym już za tydzień. Poza tym znalazła się tutaj odżywka Bell, która służy mi jako ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi, a także produkt Avonu, którego wcieramy w płytkę paznokcia. Pisałam o nim w jednym z pierwszych (i niezbyt udanych) postów: [klik]. Powinien znaleźć się tym gronie słynny Nail-Tek, ale niestety chwilowo nie posiadam żadnej buteleczki. Zaznaczam jednak, że jego recenzja również się pojawi.
Po drugie produkty nawilżające płytkę. Znalazł się tutaj balsam do paznokci Herba Studio, którego recenzja pojawi się w ramach tej serii już niebawem. Poza tym nie mogło zabraknąć tutaj Regenerum, o którym również wspomnę w osobnej recenzji.
Po trzecie coś dla fanek olejowania. Myślę, że niewiele z Was wie, że paznokcie, podobnie jak włosy, również można olejować. Doskonale nadaje się do tego popularna Alterra. Tańszym i równie skutecznym rozwiązaniem jest zwykły olej rycynowy.
Myślę, że przygotuję dla Was również domową odżywkę do paznokci, ale niestety nie mogę stwierdzić kiedy to nastąpi. Mimo to zachęcam do uważnego śledzenia moich postów.
Ilość kosmetyków dostępnych na rynku jest ogromna, dlatego postanowiłam spisać podstawowe zasady pielęgnacji paznokci, a wybór kosmetyków pozostawiam Wam. Jeśli nie wiecie na co się zdecydować, poczekajcie na recenzje produktów, które wymieniłam wyżej.
1) Płytkę paznokcia należy nawilżać.
I to tak naprawdę jest najważniejsza zasada pielęgnacji paznokci.
Malowanie lakierami i stosowanie zmywacza zawsze przyczynia się do wysuszenia paznokci, a to prowadzi do ich łamania i rozdwajania. Jeśli Wasze paznokcie są ogólnie w dobrej kondycji, a jedynym ich problemem jest to, że widzicie że kiepsko wyglądają, a także widoczne są na nich białe ślady świadczące o przesuszeniu (często można je zauważyć po zmyciu lakieru), wystarczy nawilżać je wieczorem przed snem pamiętając, aby podczas kremowania dłoni wmasować odrobinę kremu w płytkę. Zajmuje to tylko chwilę, a już po tygodniu są zauważalne pierwsze efekty.
Jeśli Wasze paznokcie potrzebują większej dawki nawilżenia warto zainwestować w specjalny kosmetyk przeznaczony do nawilżania płytki paznokcia.
Fanki olejowania mogą codziennie wieczorem, przed snem, wcierać w płytkę paznokcia olejek.
Pamiętajcie, że dobrze nawilżona płytka paznokcia staje się grubsza, twardsza, bardziej różowa, a końcówki z dnia na dzień stają się bielsze.
2) Warto mieć zawsze pomalowane paznokcie.
I nie chodzi mi tutaj o lakiery kolorowe. Wystarczy odżywka czy bezbarwny lakier.
Warstwa jakiegoś produktu na paznokciach działa ochronnie, przez co są one bardziej odporne na wszelkie uszkodzenia mechaniczne.
Zaznaczam tutaj, że warstwa lakieru czy odżywki nie wyklucza nawilżania. Przecież nie malujemy paznokci od spodu czy na skórkach, a te miejsca również dbają o ich kondycję. Dlatego mimo malowania należy codziennie nawilżać paznokcie. Sama bardzo sceptycznie podchodziłam do tej tematyki no bo „po co nawilżać paznokcie olejkiem czy kremem skoro i tak mam lakier i nic mi to nie da”. Sprawdziłam i uwierzcie mi – da.
3) Nie warto zapuszczać paznokci „na siłę”.
Jeśli zmagacie się z kruchością paznokci nie skupiajcie się na ich długości. Najpierw starajcie się je wzmocnić, a dopiero potem zapuścić.
Inaczej sprawa ma się w przypadku rozdwajania. Moim sprawdzonym sposobem pozbycia się rozdwojonej części paznokcia jest następująca technika: zapuszczam paznokieć tak długo, dopóki jego rozdwojona część nie znajdzie się poza opuszkiem palca. Oczywiście stale pamiętam o nawilżaniu i ochronnej warstwie odżywki. Po tym czasie ścinam paznokieć tak krótko jak się da, zabezpieczam odżywką i powtarzam cykl tak długo, dopóki rozdwojenie nie zniknie. W moim przypadku nie sprawdziło się stałe ścinanie paznokci na krótko, ponieważ wtedy rozdwajanie potrafiło sięgnąć aż do połowy płytki. Cykl „zapuszczanie i ścinanie” pozwolił mi ograniczyć rozdwajanie tylko do końcówki paznokcia, aż w końcu całkowicie je zniwelował.
4) Odpowiednia dieta.
Nikogo nie zaskoczy fakt, że zdrowe odżywianie ma bardzo duży wpływ na stan paznokci. Warto wprowadzić do swojej diety najprostsze i podstawowe zasady zdrowego żywienia, aby szybko zauważyć ogólną poprawę naszego samopoczucia i wyglądu.
5) Suplementy diety.
Jeśli nie macie nic przeciwko suplementom diety, warto zastanowić się nad ich zakupem. Wiem z doświadczenia, że regularne stosowanie najzwyklejszego skrzypu polnego znacznie poprawia stan włosów, skóry i paznokci. Na rynku mamy spory wybór różnych produktów takich jak Belissa, Skrzypovita czy zbierający bardzo dobre opinie Merz Special. Każdy znajdzie coś dla siebie.
6) Ochrona paznokci przed detergentami.
Warto pamiętać o stosowaniu rękawiczek ochronnych podczas zmywania naczyń i sprzątania mieszkania. Detergenty nie sprzyjają naszym dłoniom i paznokciom, dlatego myślę, że należy o tym pamiętać. Przyznam, że sama mam z tym problemy, ale pracuję nad tym, aby to zmienić.
Myślę, że stosowanie się do powyższych zasad znacznie poprawi wygląd Waszych paznokci. Starałam się wybrać najbardziej podstawowe kwestie, które wprowadzają Świat Paznokci według Ginger na tego bloga. Wszystko będę stale rozwijać i rozszerzać.
Mam ogromną nadzieję, że znajdą się wśród Was osoby, które zechcą stale śledzić te posty. Obiecuję, że zrobię wszystko, aby było warto.
W następnym poście z tej serii napiszę recenzję i swoje zdanie na temat odżywek do paznokci Eveline. Będzie to również post, którym zakończę temat tych kontrowersyjnych produktów na moim blogu.
Pozdrawiam,
Asia.
Zmotywowałaś mnie do olejowania pazurków. Już kiedyś się miałam za to wziąć, ale od dziś ostatecznie i definitywnie zaczynam!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) W razie spadku motywacji polecam przejrzenie wątku na Wizażu poświęconego olejowaniu paznokci :) Zdjęcia z efektami są imponujące i warto czasem je obejrzeć :)
Usuńaż wstyd się przyznać ale ja nie pielęgnuję swoich pazurków- zyją one własnym życiem :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś Cię to wciągnie ;)
UsuńJa zawsze mam czymś pomalowane paznokcie właśnie jak nie odżywką to odżywką i lakierem itp. Paznokcie ładnie wyglądają a przy okazji są chronione :) Ciekawa jestem Twojej opini i Eveline :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Ochrona jest bardzo ważna ;)
Usuńdosc rzetelnie napisany post. To co moge dodac od siebie to to ze nie powinno si euzywac pilnikow metalowych, cazek itp... najlepsze sa szkalne pilniczki. po skroceniu paznokci starac sie je wypilowac w jednym kierunku... to zapobiega rozdwajaniu. U mnie nowy post
OdpowiedzUsuńRacja :) Na temat skracania paznokci będzie osobny post :)
UsuńBardzo fajny post ;) Na pewno kilka rzeczy z niego zaczerpnę jeśli moje paznokcie będą w gorszej kondycji ;) Ja zawsze ratuję się diamentową odżywką z Eveline ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Ja stosowałam już kilka suplementów diety, które miały mi pomóc na wypadające włosy, ale nie zrobiły dla nich nic za to paznokcie mam od tamtej pory twarde jak nigdy, choć już nic nie stosuję ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo :) Stosowałam na włosy, a pomogło na skórę i paznokcie :)
Usuń