Witajcie :)
Dzisiaj zapraszam Was na trzeci post z serii Świat Paznokci według Ginger. Postaram się ująć w nim moje spostrzeżenia na temat Regenerum, czyli serum do paznokci. Kupiłam je jeszcze przed wakacjami, w czasie kiedy moje paznokcie były w naprawdę kiepskim stanie. Pokładałam w nim duże nadzieje. Czy zostały spełnione? Zapraszam do dalszej części posta.
Świat Paznokci według Ginger to seria postów, w której dzielę się z Wami moją wiedzą i doświadczeniami na temat paznokci. Zaznaczam, że nie jestem (jeszcze) specjalistką w tej dziedzinie, a swoje porady opieram jedynie na latach eksperymentów, prób i błędów oraz przeczytanych artykułach. Planowo posty będą ukazywały się w poniedziałki (oczywiście z powodu zmian w moim życiu dzień publikacji posta może ulec zmianie, ale o wszystkich takich przypadkach zawsze informuję na Facebooku).
Czego dowiecie się z tej serii? Zamierzam ująć w niej tematykę pielęgnacji paznokci i skórek, podstawy zdobienia paznokci oraz wiele ciekawych porad. Po każdym dziale będą pojawiały się recenzje produktów, o których wspominałam. Wolę przeznaczyć na każdego z nich osobnego posta, szczególnie jeśli będzie to kosmetyk warty uwagi. Następnie zaczniemy kolejny dział, który będzie pisany według takiego samego schematu. Przypuszczam, że seria będzie stale rozwijania i rozszerzana o kolejne produkty, ale już moja w tym głowa, aby wszystko było logicznie rozplanowane.
"Regenerum, regeneracyjne serum do paznokci to starannie dobrana kompozycja czterech składników naturalnego pochodzenia: oleju z orzeszków makadamia, oleju ze słodkich migdałów, oleju z pestek winogron oraz oleju cytrynowego, wzbogaconych witaminami A i E. Razem zapewniają intensywną, kompleksową pielęgnację płytki oraz otaczającego naskórka.
Serum do paznokci wzmacnia, nawilża i regeneruje płytkę paznokcia. Dzięki wysokiej zawartości odżywczych olejków nawet kruche i łamliwe paznokcie odzyskują naturalną elastyczność, stają się mocne, zdrowe i odporne na uszkodzenia. Dodatkowo, zastosowane w preparacie witaminy A i E chronią przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, a olejek cytrynowy wpływa na rozjaśnienie przebarwień, przywracając paznokciom naturalny i piękny wygląd".
Opakowanie to mała, poręczna tubka zakończona pędzelkiem, który pozwala na precyzyjną aplikację produktu. Producent zaleca wykonywanie masażu pędzelkiem, co ma umożliwić lepszą penetrację składników aktywnych oraz pobudzić macierz paznokcia, wpływając pozytywnie na jej wzrost.
Serum ma konsystencję olejku. Nie spływa z paznokci i nie brudzi wszystkiego wokół.
Produkt jest bezzapachowy.
Moja kuracja polegała na codziennym nakładaniu serum na oczyszczoną płytkę paznokcia (również od spodu) oraz skórki. Z uwagi na to, że produkt bardzo długo się wchłaniał, zdecydowałam, że będę aplikowała go wieczorem.
Pierwsze pozytywne efekty zauważyłam po około tygodniu stosowania. Moje paznokcie rosły zdecydowanie szybciej. Dodatkowo płytka paznokcia stała się jasnoróżowa, a końcówki wyglądały jakbym przed chwilą wykonała french manicure.
Kolejnym pozytywnym skutkiem regularnego stosowania było to, że moje skórki stały się nawilżone. Był to niestety ostatni pozytywny efekt jaki zauważyłam podczas regularnej kuracji Regenerum.
Niestety, nie jest to produkt, który spowoduje, że paznokcie przestaną się rozdwajać, czy staną się mocniejsze i odporne na uszkodzenia.
Mimo że ogólnie Regenerum nie podbiło mego serca, nadal stosuję je w sytuacji, gdy chcę szybko i skutecznie nawilżyć płytkę paznokcia i skórki (szczególnie kiedy mam mini maraton malowania zdobień paznokci dla Was :)). W tej roli sprawdza się idealnie.
Sporym minusem jest to, że produkt praktycznie się nie wchłania, choć producent zaleca pozostawienie go na paznokciach do całkowitego wyschnięcia. Zrobiłam kiedyś test i postanowiłam poczekać, aż wszystko ładnie się wchłonie. Wytrzymałam godzinę, a olejek nadal pozostawał na paznokciach. Od tamtej chwili zmieniłam sposób używania go i po prostu po 15 minutach od aplikacji, wmasowywałam preparat w paznokcie i skórki.
Początkowo myślałam, że serum bardzo szybko się skończy, gdyż jego pojemność jest naprawdę niewielka. Na całe szczęście okazało się, że jest to bardzo wydajny produkt, co zaliczam na plus.
Pojemność: 5ml
Cena: około 20zł (ja zapłaciłam dokładnie 18,90zł)
Dostępność: apteki
KWC: [klik]
Skład: Macadamia Integrifolia Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil/Tocopherol, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Silica, Citrus Limon Peel Extract/Helianthus Annuus Seed Oil, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Caprylyl Glycol/Glyceryl Caprylate, Ethylhexylglycerin, Parfum.
Moim zdaniem, cena tego produktu jest niestety zbyt wysoka, biorąc pod uwagę końcowe rezultaty kuracji. Podobne efekty można uzyskać stosując regularnie olejek Alterra, olej rycynowy, czy domowej roboty masełko do pielęgnacji paznokci. Każda z tych opcji wyjdzie taniej.
Osobiście uważam, że Regenerum jest dobrym rozwiązaniem dla kogoś, kto dużo podróżuje i potrzebuje poręcznego produktu do pielęgnacji paznokci. Jest to też dobry kosmetyk dla tych z Was, które nie lubią zbyt dużej uwagi poświęcać paznokciom, a mimo to chcą, by były nawilżone i rozjaśnione. Może być to też dobry wstęp do tematyki olejowania paznokci, gdyż aplikacja serum nie sprawia problemów, jest przyjemna i uczy systematyczności we wcieraniu olejków w paznokcie.
W następnym poście z serii Świat Paznokci według Ginger podzielę się z Wami moją opinią na temat słynnego balsamu do paznokci firmy Herba Studio.
Pozdrawiam,
Asia.
nigdy nie słyszałam o tym produkcie, ja mam duuży problem ze skórkami, sa okropne:/ kupiłam taki balsam z Sally Hansen i chyba nawet pogorszył ich stan, chyba faktycznie zacznę olejować.
OdpowiedzUsuńPielęgnacja skórek bywa bardzo uciążliwa, niestety. Spróbuj z tym olejowaniem, myślę, że warto :)
UsuńTego nie znam. Ale szczerze polecam odżywkę która recenzowalam jakaś czas temu uda siebie. Działa cuda. Paznokcie są twarde nie pękają i nie rozdwajają się. A rosną jak szalone.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie :) Na szczęście moje paznokcie są już w dobrym stanie i obecnie nie muszę ich wzmacniać specjalnymi kuracjami. Od czasu do czasu nakładam Nail-Tek, bo u mnie sprawdza się najlepiej :) Pozdrawiam! :)
UsuńSzkoda,że efekty po nim są średnie;(
OdpowiedzUsuńNawilża dobrze, ale nie zregeneruje bardzo zniszczonych paznokci :)
UsuńZawsze byłam ciekawa tego produktu :) Może się skuszę, bo ostatnio mam suche skórki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że pomoże i jeśli jesteś ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi to śmiało kupuj :) Jednak tak jak wspominałam, równie dobrze działają inne, tańsze produkty.
UsuńDla mnie jedynym plus regenerum jest nawilżanie skórek, nic poza tym...
OdpowiedzUsuńRacja, nawilżanie jest tym, co robi najlepiej :)
Usuńniestety używałam tylko regenerum do pięt, ale spisało mi się, tego nie miałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowałam się tylko na wersję do paznokci. Inne jakoś mnie nie kuszą :)
Usuńdużo fajnych wpisow. dodaje do obserwowanych :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :) Mam nadzieję, że będziesz częstym gościem i pozdrawiam również :)
UsuńTo wchłanianie mnie nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Wiele dziewczyn skreśla ten produkt właśnie przez to :)
UsuńA to mi by się takie coś nie przydało w sumie. Jeszcze za taką cenę wymagałabym bardziej spektakularnych efektów :)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego więcej go nie kupię :)
UsuńSkoro nie działa jakoś szczególnie, to raczej mi się nie przyda, choć pewnie teraz zadowoliłby moje paznokcie, ponieważ są w niezłej kondycji ;)
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz wielkich problemów z nimi, to powinnaś być zadowolona :) Aczkolwiek są lepsze i tańsze produkty tego typu :)
UsuńZastanawiałam się nad nim ostatnio, myślałam, że większy będzie szał, ale może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, z ciekawości nie zaszkodzi sprawdzić :) A może akurat będziesz z niego bardziej zadowolona niż ja :)
Usuń