• DZIEŃ TRZYNASTY
Wiecie, że trzynastka to jedna z moich ulubionych liczb? Wiele osób uważa ją za pechową, a dla mnie zwykle jest szczęśliwa. Nasz magiczny Kalendarz także potwierdził tę teorię, gdyż trzynastego grudnia znalazłam w nim piękną, złotą sakiewkę i już wiedziałam, co znajduje się w środku :)
W jednym z poprzednich wpisów wspominałam, że uwielbiam Zgredka. Od mojego pierwszego kontaktu z potterową sagą to właśnie jego postać skradła moje serce i niezmiennie znajduje się w czołówce moich ulubionych książkowych bohaterów. Możecie sobie wyobrazić moją minę i ogromną radość, kiedy odkryłam, że kolejna kalendarzowa świeczka nawiązuje właśnie do niego.
Ta świeczka pachnie po prostu bosko! Pachnie dokładnie tak, jak pachniałaby kuchnia, gdyby Zgredek pracował w niej od kilku godzin i piekł kolejną gigantyczną porcję korzennych pierniczków. Wyczuwam w niej nawet lekko mączne i gorzkawe nuty, dokładnie takie jakie są wyczuwalne kiedy otwieramy piekarnik w czasie pieczenia pierników. Nie mam pojęcia jak to możliwe, ale zapach świeczek od Gobstonków jest zawsze idealnie trafiony i dosłownie - magiczny.
Zwróćcie uwagę na ten piękny, świąteczny kolor i uroczą dekorację. Podobnych kuleczek cukrowych używałam kiedyś do dekoracji moich pierniczków, więc ich widok od razu przywołał miłe wspomnienia. "Dobby's Gingerbreads" to mój zdecydowany faworyt jeśli chodzi o świeczki, jakie do tej pory znalazłam w moim Kalendarzu.
• DZIEŃ CZTERNASTY
Zdradzę Wam tajemnicę, że kiedy pierwszy raz czytałam pierwsze tomy przygód Harry'ego, postać profesor McGonagall bardzo mnie przerażała. Wydawała mi się niezwykle surowa, nieprzystępna... Taka obca i nieco pozbawiona uczuć. Oczywiście z biegiem lat dostrzegłam jej drugą stronę i to ukryte w głębi duszy ciepło i życzliwość. Od tej pory bardzo ją lubię i ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam, że to właśnie jej herbatę znalazłam w tej czarnej metalowej puszce.
Z pewnością wiecie jak pachnie grzane wino. Ta herbata pachnie dokładnie tak samo. Zapach jest bardzo intensywny, trochę słodki i rozgrzewający. Ten rodzaj herbaty jest jednym z moich ulubionych, szczególnie w okresie zimowym, dlatego bardzo się cieszę, że znalazłam ją w Kalendarzu.
Niestety nie jestem w stanie zdecydować, która z tych dwóch rzeczy jest moim dzisiejszym faworytem. Obie są równie niesamowite i sprawiły mi równie dużo radości :) Czekam na Wasze komentarze!
Pozdrawiam Was ciepło,
Asia - Gingerova ♥
PS. Tradycyjnie już przypominam, że aby umożliwić komentowanie większej ilości osób, postanowiłam przywrócić opcję dodawania komentarzy anonimowych. Będzie mi jednak bardzo miło, jeśli napiszecie w takim komentarzu swoje imię lub nick. Dzięki temu będę widziała kto z Was regularnie tutaj zagląda i łatwiej mi będzie Was zapamiętać :)
Przyjemnie mi się zagląda na Twojego bloga. Może przez to, że sama jestem miłośniczką Harry'ego Pottera. :P Fajnie się też widzi, że wszystkim się tak cieszysz.^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ja tam zawsze lubiłam McSztywną xD. Gdy pierwszy raz czytałam sagę, bałam się, że umrze w bitwie o Hogwart ;-; na szczęście nie ^^. Zgredek też jest całkiem spoko (tysiąc razy go wolę od Stworka -,-). Moim dzisiejszym faworytem jest chyba jednak herbata :)
OdpowiedzUsuńŚwieczka o zapachu pierniczków? 😮 Koniecznie ją muszę mieć! 😍 Może kiedyś nabędę. ❤️
OdpowiedzUsuńMinerva jest jedną z moich ulubionych postaci! Ma taki wyjątkowy charakter, jest nieprzewidywalna. 😁
Jestem taka ciekawa, co jeszcze jest w tym kalendarzu!